Komentarze: 0
Cześć mój pamietniczku. Nie wiem czy dobrze to pisze w tym miejscu ale niech bedzie. Właśnie zacząłem do ciebie pisać ponieważ może mi to jakoś pomoże(albo nie). No więc tak: dzisiaj był taki dziwny dzień. Wstałem o 4:29 chociaż budzik miałem na za 20 piąta, ale pomyślałem że szybciej się przygotuje. Błędem było wypicie kawy, baardzo mocnej. Trzyma mnie do tej pory, nie wiem co ze sobą zrobić. Nawet teraz nie wiem co tak własciwie robie, pewnie jutro o tym zapomnę ale nic tam. No więc dzisiaj byl dziwny dzień. Jak tlko przyjechaem do internatu od razu czułęm niechęc, na szczęście nie było dużo osób a dokladnie jedna. A w autobusie czułem taką jakby radość. Musisz wiedzieć mój pamiętniczku że nielubie a wrecz nienawidzę ludzi, a na dodatek jestem cholernie nieśmiały żeby nie powiedzieć dziki w stosunku do ludzi, co w połączeniu z nienawiscia daje nieciekawy rezultat. No więc w szkole na matme usłyszałem że ma być jakaś dodatkowa lekcja, totalnie nie wiem czemu tego nie wiedziałem. Od razu po lekcji sprawdzam na mejlu klasowym, czacie i fejsie i nikt nawet o tym nie wspomina. No ale cóż. Byłem na tej matmie choc w zasadzie nie na tej, bo na zastępstwie za polski. Mowiła żeby zostać na kolejną godzinę ale widzialem że wszyscy poszli to ja też. Dobra narazie bo musze sie przebrać i isc myć bo pózno. Może jeszcze do ciebie napisze, cze